niedziela, 31 stycznia 2016

WRUP UP #styczeń + TBR #luty

Witajcie mam dziś dla was mały (średni) stosik książkowy, no to przejdźmy do rzeczy...

W tym miesiącu przeczytałam 4 książki, mianowicie:

- Pierwszą książką przeczytaną w tym miesiącu była książka Kiery Cass Rywalki: Królowa i Faworytka. Jestem wielką fanką tej serii i po prostu nie mogę się doczekać aż wyjdzie nowa część, a to już w tym roku. ☺



- Druga książka to dzieło Nicholasa Sparksa Jesienna Miłość. Po jej przeczytaniu wiem, że to po prostu nie będzie jedyna jego książka na mojej półce. 



- Trzecia i przed ostatnia to biografia Thomasa Morgensterna Moja walka o każdy metr. Jest to jedna z moich ulubionych książek, to było zupełnie coś innego. 



- Ostatnią książką, którą zdążyłam przeczytać był Harry Potter i czara ognia J. K. Rowling. Recenzja pojawi się w najbliższym czasie ale już teraz mogę wam powiedzieć, że jest to jak na razie 2 moja ulubiona część tej cudownej serii, a przede mną jeszcze trzy tomy.



W styczniu zaczęłam czytać dwie książki, mianowicie Sekret Julii ....... i 7 Dni Eve'y Ainsworth. Przyznaje z ręką na sercu że nie przebrnełam przez Sekret Julii i odłożyłam go na półkę. Na pewno jeszcze do niego wrócę, ale napewno nie w najbliższym czasie. Co do 7 Dni zaczęłam czytać dopiero 30 stycznia zaraz po skończeniu Pottera, jak na razie podoba mi się, zobaczymy co dalej. ☺


Ok ok to wszystko co przeczytałam tego miesiaca, a teraz stosik na luty.

- Napewno dokończę 7 Dni Eve'y Ainsworth.



- Do moich obowiązków szkolnych należy przeczytanie książki J. R. R. Tolkien Hobbit czyli tam i z powrotem.



- Na święta dostałam wspaniałą książkę pt. Światło, którego nie widać - Anthony Doerr.
Słyszałam tyle świetnych opinii, że już nie mogę się doczekać.



- 19 razy Kathrine John' a Green' a zaczęłam czytać już w zeszłym roku i mam zamiar teraz ją skończyć. To już ostatnie dzieło Zielonego, którego jeszcze nie czytałam.



- Mam nadzieję, iż uda mi się jeszcze przeczytać Niezgodną Veronici Roth.  Jestem po oglądnięciu filmu Niezgodna i Zbuntowana, które strasznie mi się podobały, oby książka również okazała sie strzałem w dziesiątkę.


Trzymajcie kciuki, oby udało się więcej.

Pozdrawiam Julia. ;) 


Book Haul #2 - Styczeń

W tym miesiącu 7 + 1 z biblioteki.
Zacznijmy od początku.



Wiec tak, na początku stycznia zamówiłam dwie książki. Jedna to Jesienna Miłość Nicholas'a Sparks'a, druga to Zapytaj księżyc Nathan'a Filer'a.
Zamówiłam je sobie sama, na przecenie w Matrasie.









W styczniu dowiedziałam się, że jeden z moich ulubionych skoczków napisał biografie. Thomas Morgenstern - Moja walka o każdy metr.
Razem z nią przyszły dwie książki, dwie lektury. Krzyżacy - Henryka Sienkiewicza, czeka mnie ta książka w trzeciej klasie gimnazjum, dostałam też lekturę której nigdy nie miałam szansy przeczytać (jest to wręcz wstyd dla mnie, bo wiem że dla wielu osób jest to jedyna lektura, która w życiu przeczytali) mianowicie Opowieści z Narni - C. S. Lewis.





Miałam w tym miesiącu urodziny, otrzymałam dwie książki (na razie) od moich przyjaciółek.
Od Weroniki dostałam 7 Dni - Evy Ainsworth.
A od Nikoli Niezgodną - Veronici Roth


Natomiast z biblioteki trafił do mnie Hobbit czyli tam i z powrotem - J. R. R. Tolkien.
Moja najbliższa lektura.











Pozdrawiam Julia. ;)

wtorek, 26 stycznia 2016

Zmiany :)

Każdy z nas ma w życiu stresujące chwilę, w których nie raz "siada" nam psychika. Niestety ludzie często sobie z tym nie radzą. Niektórzy uciekają się do strasznych metod typu autoagresja, bądź agresja wobec innych.

Pamiętajmy że autoagresja to nie tylko cięcie!

Zanim opowiem wam o moich metodach, przedstawię wam kilka sposobów.
Przed napisaniem tego posta postanowiłam popytać kilka osób.
Oto ich propozycje:
1. Słuchanie muzyki. (Smutne piosenki)
2. Płakanie.
3. Leżenie.
4. Rozmowa z bliskim.
5. Czytanie.
6. Ćwiczenia.
7. Rysowanie.

Ja dziś przychodzę do was z dość nietypową metodą.
Wczoraj przez cały dzień miałam rozróbę w pokoju, postanowiłam wszystko zmienić, skoro w moim życiu wszystko się miesza, staje na głowie to trzeba wszystko przewrócić. Radykalne zmiany to wręcz moja specjalność.

Takie zmiany przydają się każdemu, czasem trzeba zamknąć jakiś rozdział w swoim. Może być to zcięcie włosów, przefarbowanie ich, zmiany w garderobie, przemeblowanie w pokoju, nowa muzyka, czy nawet książka.



Gdy w wakacje w 2014 postanowiłam coś zmienić, zaczęłam czytać. Zmianą w moim życiu było też, to że mimo iż żadna z moich przyjaciółek nie zaczęła chodzić na harcerstwo  (w zeszłym roku nasza nauczycielka wyszła z inicjatywą żeby założyć drużynę u naszej szkole), ja poszłam i jestem z tego dumna, bo to coś wspaniałego.

Jeżeli macie możliwość i chęć spróbujcie, harcerstwo to wspaniała sprawa.

Pamiętajcie zmiany nie są złe, one się nam na prawdę przydają. Może to być coś małego co zauważcie tylko wy, ale to właśnie WASZE (!!!) życie i nikt nie przeżyje go za was.

Pozdrawiam Julia. ;)

Zapraszam was na bloga mojego i mojej kuzynki.

http://zwierciadladuszy.blog.pl/

środa, 20 stycznia 2016

Moja walka o każdy metr ~ Thomas Morgenstern. ^^

Pewnie jeszcze tego o mnie nie wiecie, ale ja uwielbiam skoki narciarskie. Już od małego oglądałam je z rodzicami i dziadkami, do tej pory pamiętam emocje jakie towarzyszyły nam przy skoku Adama Małysza. Jak teraz na to patrzę to trochę dziwnie, a za razem śmieszne, że dziewczyna (dosłownie) znad morza, tak bardzo kocha skoki.
Dziś mam dla was książkę która ledwo co zdążyła ostygnąć na sklepowych półkach. Była ona przed urodzinowym prezentem dla mnie od rodziców. 
Pragnę podziękować z całego serca Empikowi za to, że przysłali mi ją przed premierowo.
Oto na: 




AUTOR: Thomas Morgenstern
TYTUŁ ORYGINALNY: Über meinen Schatten: Eine Reise zu mir 
DATA WYDANIA: 13 styczeń 2016
LICZBA STRON: 238
WYDAWNICTWO: Sine Qua Non (SQN)
OCENA: 11/10
CENA Z TYŁU KSIĄŻKI: 34,90


„Bałem się przed każdym skokiem, ale mimo to skakałem. Kochałem to”.


Kiedy obudził się w szpitalu, nic nie pamiętał. Czuł tylko przeszywający ból i paraliżujące pieczenie twarzy. Kilka godzin wcześniej w Kulm przeżył dramatyczny upadek, po którym cały narciarski świat na moment wstrzymał oddech.

Mimo że do igrzysk w Soczi pozostał niespełna miesiąc, zdecydował, że musi tam wystartować. Rehabilitacja, powrót do formy, ale przede wszystkim walka ze strachem. Z poczuciem, że może już nigdy nie zobaczyć swojej córeczki Lilly…

W tej książce Thomas Morgenstern przypomina swoje zwycięskie skoki, opowiada o rywalizacji z Gregorem Schlierenzauerem, tłumaczy, dlaczego nienawidzi skoczni w Planicy, i wyjaśnia, czemu postanowił rozstać się z Kristiną.

Po raz pierwszy zdradza też, co naprawdę czuje skoczek narciarski. Jakie myśli towarzyszą mu, gdy z ogromną siłą uderza o twardy zeskok. I co dzieje się w jego głowie, gdy po kolejnych upadkach ponownie siada na belce.

***

Thomasa pamiętam jako osobę pogodną, sprawiającą wrażenie przystępnej dla kibiców, choć myślę, że jego uśmiech skrywał wiele tajemnic. Jako zawodnik był wyjątkowo ambitny, wymagający od siebie, stała za tym jego wielka pracowitość. Szkoda, że Thomas, który był nie tylko najwyższej klasy zawodnikiem, ale i tak barwną postacią świata skoków narciarskich, przedwcześnie zakończył swoją karierę.
Kamil Stoch

Linia życia Morgiego nie jest ani prostą wznoszącą, ani równią pochyłą. To sinusoida dotykająca nieba i sięgająca granicy wytrzymałości.
Łukasz Kruczek

Tę książkę każdy przeczyta szybko. Pokazuje ”duszę” wybitnego sportowca. Niemal każda strona jest zdjęciem rentgenowskim austriackiego skoczka. Thomas Morgenstern otwiera się przed nami. Pokazuje drugie oblicze sportowej kariery. Opisuje, jak walczył, by pozbyć się sportowych i życiowych cieni. Często ogromnym kosztem. Opowieść mistrza olimpijskiego w skokach narciarskich czyta się jednym tchem. Ale po tę książkę warto sięgać często. Dla wielu może być bowiem przestrogą, ale i lekarstwem.
Tomasz Zimoch, Polskie Radio Program I

Kiedy siadał na belce startowej, sportowy świat wstrzymywał oddech i czekał na wspaniałe narciarskie przedstawienie. Thomas grał w nim zazwyczaj główną rolę. Czytając książkę, odkrywamy jednak nie tylko sportowca, ale przede wszystkim niezwykle wrażliwego człowieka, dzielnie walczącego o zwycięstwo zarówno na skoczni, jak i w życiu. To bardziej powieść niż klasyczna autobiografia. Porywająca historia mistrza, który w ciekawy sposób odkrywa niemal wszystkie swoje karty. Thomas Morgenstern, jakiego chyba nie wszyscy znali, a jakiego naprawdę warto poznać…
Sebastian Szczęsny, TVP Sport


źródło opisu: http://www.wsqn.pl/ksiazki/thomas-morgenstern-moja-walka-o-kazdy-metr/



Thomas Morgenstern, człowiek, którego imię odbija się głośnym echem w świecie skoków. Po tylu upadkach potrafił wrócić z podniesioną głową. 


Często oglądając skoki zastanawiałam się jak to jest tam u góry, jak to jest na rozbiegu i kiedy lecisz. Thomas przybliżył mi odczucia. Czytając jego słowa mogłam na prawdę wczuć się w te skoki wyobrazić sobie jakbym to ja siedziała na belce startowej. 

Każdy znał jego  imię, ale kto tak naprawdę znał historię tego sportowca? Kto wiedział przez co przeszedł? Kto wiedział jak bardzo kocha on swoją córeczkę Lili?

Jestem pod wielkim wrażeniem tej książki i tego jak jest napisana. Morgi opisuje swoje zmagania po swoim upadku w Kulm, jak wyglądała rehabilitacja i powrót do zawodu. W między czasie przedstawia nam też swoje wspomnienia jak dochodził na szczyt. Pamiętam fragment gdy mówił jednym ze swoich skoków z młodości, gdzie skakał z 40 stopniową gorączką, w wieku 14 lat i zajął pierwsze albo drugie miejsce z tego co pamiętam. Jestem pełna podziwu, bo kto z nas jest w stanie zrobić cokolwiek w takim stanie? Ja mając w niedzielę gorączkę zasłabłam i trafiłam do szpitala. (Miałam świetne urodziny.) 

Ogólnie jeszcze na temat książki mogę powiedzieć, jej autor jest na prawdę mądrym facetem i przy tak małej ilości stron zaznaczyłam mnóstwo cytatów, zużyłam nie mal cały plik karteczek zaznaczając czasem po dwa cytaty na stronie łącznie jest ich ok. 30, myślę nawet, że ponad. 

Co do wydania bardzo mi się podoba, śliczna okładka i ten strasznie intensywny zapach. Pamiętam jak pierwszy raz odłożyłam ją wieczorem gdy postanowiłam skończyć, zapach czułam przez co najmniej 15 minut. Jedyne do czego mam żal w tej książce to to, że nie ma zbyt wielu zdjęć na co liczyłam, ale dzięki  temu moja wyobraźnia o wiele lepiej parowała i chyba to jest najlepsze

Książkę polecam nawet osobą, które nie interesują się skokami. Wiecie warto czasem poznać historię człowieka, który jest jak każdy z nas, tyle, że on spróbował spełnić swoje marzenie i mu się udało. To opowieść nie tylko o sławie jaką przyniosły mu skoki, a wręcz przeciwnie, pokazuje zupełnie inną stronę, nawet w takiej bajce są ciemne strony niesprawiedliwości i konflikty. Szczerze zachęcam do przeczytania. 

Na temat tej biografii to wszystko, jednak czuję, iż często będę do niej wracać. 
Mam wiadomość dla osób, które obserwują mnie na instagramie, pojawiła się tam informacja, że czytam Sekret Julii jednak na razie wstrzymałam się z tym, książka mnie nie co irytowała i strasznie dłużyło mi się jej czytanie, a mam kilka książek które strasznie chce przeczytać. Do sekretu na pewno wrócę ale nie teraz.

Pozdrawiam Julia. :) 

PS: Zapraszam na mojego ig: @juluska18.

piątek, 15 stycznia 2016

Różdżki w gorę czarodzieje. /*

Już za pewne wszyscy wiecie, iż Alan Rickman nie żyje. :( /* 
Tego wybitnego aktora zna chyba każdy.

Wczoraj no instagrama dodałam zdjęcie, jednak dopiero dziś postanowiłam dodać posta, ponieważ jestem chora i wczoraj nie miałam siły. Mama odebrała mnie ze szkoły i przespałam pół dnia.
Gdy dowiedziałam się o jego śmierci coś we mnie pękło, przyznam się bez bicia, naprawdę płakałam. Aktor przegrał z rakiem, w wieku 69 lat. To straszne, że ludzie w takim młodym wieku umierają. (tak według mnie to jest młody wiek) 



Gdy wieczorem zobaczyłam ten obrazek, znów się rozpłakałam.





Alan Rickman był na prawdę wyjątkowym człowiekiem, niech spoczywa w pokoju. /* 

Jeżeli jeszcze mnie nie obserwujesz na ig zapraszam: juluska18 


wtorek, 5 stycznia 2016

Jesienna miłość ~ Nicholas Sparks.

Leżę w łóżku i płaczę.


AUTOR: Nicholas Sparks
TYTUŁ ORYGINALNY:  A Walk To Remember
DATA WYDANIA: 9 wrzesień 2013 ( pamiętajcie że data dotyczy tego wydania, książka jest o wiele starsza)
LICZBA STRON: 223
WYDAWNICTWO: Albatros
OCENA: 9,5/10
CENA Z TYŁU KSIĄŻKI: 28 zł


Powieść przez wiele miesięcy nie schodziła ze światowych list bestsellerów. Jest rok 1958. Beztroski siedemnastolatek, Landon Carter, rozpoczyna naukę w ostatniej klasie szkoły średniej. Jego ojciec kongresman pragnie, by syn zrobił karierę - tymczasem Landon, podobnie, jak reszta klasy, nie zaczął jeszcze zastanawiać się, co zrobić z dorosłym życiem. Jedynie Jamie Sullivan, cicha, spokojna dziewczyna opiekująca się owdowiałym ojcem, pastorem, jest inna. Nie rozstaje się z Biblią, nie chodzi na prywatki, a dzień bez dobrego uczynku uważa za stracony. Czy możliwe jest, aby losy tych dwojga tak różnych młodych ludzi mogły połączyć się na zawsze?

źródło opisu: http://www.wydawnictwoalbatros.com/


Kilka razy już oglądałam film Szkoła uczuć, jednak to co przeczytałam w książce było zupełnie inne. Niby ogólna fabuła taka sama, niby opowiadana ta sama historia, ale tyle innych wydarzeń książkę film właściwe łączy tylko jedno wydarzenie - restauracja i to również nie do końca.

Mogę śmiało powiedzieć, że mimo, iż oglądałeś/aś ten film to wcale nie zepsuje ci to czytania tego dzieła. Książka wciąga, jest ślicznie napisana, łatwo się ją czyta oraz szybko. Ja sama przeczytałam ją w 4 dni, mimo to wiem że była bym w stanie przeczytać te 223 strony w 2-3 dni i zrobiłabym to gdyby nie fakt, że jestem chora. 


Szczerze mówiąc jednak w niektórych miejscach zdawało mi się że autorowi pomieszały się postacie, ponieważ najpierw... albo nie nie powiem wam. :) Jak czytaliście to wiecie, a jak nie to musicie się za to zabrać. 

Podoba mi się też wydanie tej książki, może i okładka nie jest nie wiadomo jak zachwycająca, ale jej tył jest po porostu nie ziemski. W dodatku książka jest napisana dużą czcionką, co dodatkowo ułatwia czytanie.

Książka jest krótka i pewnie wiele z was widziało jej ekranizacje, dlatego też nie chcę za dużo zdradzać. Mówiąc po krótce, jest wspaniała. Pierwszy raz czytałam Sparksa i jeżeli wszystkie jego książki są tak napisane to na pewno je przeczytam. Tę książkę wychaczyłam po przecenie za 18 zł. Cieszę się że ją przeczytałam szybka książka, pasująca do świątecznego klimatu. (Wiele rzeczy kręci się w około Świąt. )

Mam jeszcze jedno spostrzeżenie co do różnicy pomiędzy książką a filmem. W filmie wiele rzeczy kręciło się w szkole i na ogół w niej (z tego co pamiętam już dawno bo oglądałam), natomiast książka jest bardziej z głównymi postaciami sceny w szkole są właściwie jedynie kilka razy przy próbach bądź mają związek z balem na rozpoczęcie roku. Nie ma w tym żadnego spoileru spokojnie wszystko dzieje się na początku książki.

 
Mam dwa pytania. 

1. Jeżeli  czytaliście tą książkę to co bardziej wam się podobało: ona czy ekranizacja?
2. Jaką książkę Sparksa najbardziej lubicie?

sobota, 2 stycznia 2016

Rywalki Królowa i Faworytka ~ Kiera Cass

O Jezusie.

Właśnie skończyłam czytać.
Nie wiem od czego zacząć.
Siedzę  gapię się w komputer.

Dobra Jula weź się w garść i napisz, masz tyle myśli w głowie. No dalej!!
 Ok Ok.

Hejjj kochani właśnie skończyłam czytać kolejną część z serii Kiery Cass o losach Amerii Singer, a właściwie nie o niej, lecz o osobach z jej otoczenia. 

Zapraszam!!!




AUTOR: Kiera Cass
TYTUŁ ORYGINALNY:  The Queen & Favourite 
DATA WYDANIA: 2 grudzień 2015
LICZBA STRON: 225
WYDAWNICTWO: Jaguar
OCENA: 10/10
CENA Z TYŁU KSIĄŻKI: 34,90 zł

Dwa opowiadania, osadzone w urzekającym świecie Rywalek, niezwykle popularnej powieści Kiery Cass, która zajęła pierwsze miejsce na liście bestsellerów „New York Times”, są teraz po pierwszy dostępne w druku! Królowa i Faworytka ukazują nieznane wydarzenia z życia dwóch ulubionych przez czytelniczki bohaterek Rywalek. Zanim zaczęła się opowieść o Americe Singer, inna dziewczyna przyjechała do pałacu, by rywalizować o rękę innego księcia. W Królowej możemy śledzić losy przyszłej matki księcia Maxona, Amberly, podczas Eliminacji, dzięki którym została ukochaną przez wszystkich królową. Marlee Tames przybyła do pałacu, by zdobyć serce księcia Maxona – ale jej własne serce miało inne plany. Faworytka pokazuje sceny ze wspólnego życia Marlee i Cartera, od pamiętnej nocy, gdy ich sekret wyszedł na jaw, aż po wydarzenia z finału Jedynej.

źródło opisu: Wydawnictwo Jaguar, 2015 r.


W gwoli ścisłości książka ta zawiera, nie tylko dwa tytułowe opowiadania, w książce znajdują się także krótkie opowieści innych postaci, które pojawiały się w tej serii. znajdujące się tam historie: 
- Celest (w tytule znajduje się imię dziewczyny)
- Lucy (zatytułowane Pokojówka)
- Ameriki (zatytułowane Jedyna po epilogu)
autorka w książce zawarła także informacje na temat trzech rywalek głównej bohaterki (Kriss, Natalie, Elise) w dwóch-trzech stronach opisała skrawek ich życia, tego jak wyglądało po Eliminacjach.

Kolejna książka Kiery, którą pokochałam. Cała seria skradła mi serce i po raz kolejny zrozumiałam, dlaczego tak bardzo się w niej zakochałam. W tym dziele powracamy do Eliminacji, znów w inny sposób, z innej strony. Ja sama zaczęłam od nowa przeżywać te chwile i od nowa płakałam w tej książce. Nawet nie wyobrażacie sobie jak bardzo chciałabym podziękować Pani Cass,za to że pokazała mi tą historię z zupełnie innej strony i za możliwość zobaczenia uczuć które Amberly żywiła do Clarksona. Kiera wykreowała cudowny świat.

Autorka jest na pierwszym miejscu w moim sercu wraz z J. K. Rowling i Johnem Greenem. A seria Rywalki pierwsze wraz z Harrym Potterem. 

Nie chcę wam spoilerować więc nie mogę się też za bardzo rozpisać na jej temat mimo że mam naprawdę dużo do powiedzenia, zwłaszcza na temat Marlee, którą uwielbiam, ale nie tylko jej, także na temat Lucy i innych postaci. 

A teraz mam wspaniałą informację dla wszystkich którzy kochają tą serię tak jak ja. Oto okładka najnowszego tomu:

źródło okładki: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/271634/the-crown

Te okładki są po prostu wspaniałe. *.* Cy tylko ja tak uważam?

Pozdrawiam Julia. ;)